sobota, 16 stycznia 2016

revery

rozchylam rzęsy
i pachnie dom
ciepłym słowem

więc grzeję czas
na przekór myślom
złożonym wspak

wymyślam sens
półtorej minuty
przed

i wszystko mam
i nie mam nic
a trwam

Bazgroł przy kubku kawy z kardamonem i waniliowych świecach. Przy zamyśleniu do granic i bezgranicznym zdumieniu. Przy cieple kociego futerka i stygnących rogalików z jabłkami. Przy czasie wykradzionym rozpędzonej codzienności.