rozchylam rzęsy
i pachnie dom
ciepłym słowem
więc grzeję czas
na przekór myślom
złożonym wspak
wymyślam sens
półtorej minuty
przed
i wszystko mam
i nie mam nic
a trwam
Bazgroł przy kubku kawy z kardamonem i waniliowych świecach. Przy zamyśleniu do granic i bezgranicznym zdumieniu. Przy cieple kociego futerka i stygnących rogalików z jabłkami. Przy czasie wykradzionym rozpędzonej codzienności.