piątek, 30 września 2016

Sezonowo

Sezon na
kawę z kardamonem i imbirem
owijanie się swetrem tuż po wyjściu z łóżka
wieczory pełne natrętnych pytań
smak lęku, którego nie sposób się pozbyć
nieudolną zabawę w zapominanie
półuśmiechy w odpowiedzi na niewygodne wnioski
przemilczenia przygnane z chłodnym, szumiącym liśćmi wiatrem
banany z cynamonem
czas zbyt pusty, zbyt chłodny, zbyt niczyj
...uważam za rozpoczęty.

niedziela, 18 września 2016

!

'If you ever find yourself in the wrong story, leave.' Mo Willems

Że ja na to nie wpadłam wcześniej...

piątek, 16 września 2016

w powietrzu

Ubrałam się w przyciasne znaki zapytania, niedopowiedzenia i wielokropki, a teraz czuję, że ugrzęzłam.
I każdy pomysł na zmianę, jaki miałam, prysł niczym mydlana bańka. Na swoje dalej zabrakło mi już pomysłów.
To zupełnie tak, jak gdyby uczepić się próżni i zastygnąć pośrodku niczego.
Być nigdzie. Z nikim. W najbardziej nijaki z możliwych sposobów.
Roztopić się w powietrzu.

poniedziałek, 12 września 2016

Kiedy nie ma nic

Nigdy dotąd nie byłam w takim punkcie swojego świata, jak teraz.
Kiedy nie mam pojęcia, co dalej. Kiedy 'nie wiem' dźwięczące w mojej głowie jest większe niż ja sama.
Kiedy nie wiem, co zrobić.
Kiedy płacz w ogóle nie przynosi ukojenia.
Kiedy nie ma nawet kilku złych alternatyw do rozważenia. Nie ma nic. Nie ma szans nawet na niewłaściwy wybór.
I nie ma nawet kogoś, komu mogłabym o tym opowiedzieć. By usłyszeć siebie samą.

...chciałabym złożyć się w równą kostkę i odłożyć na właściwą półkę. Czuć, że gdzieś, do czegoś, przynależę.

sobota, 10 września 2016

O lękach

Ostatnio sporo w mojej głowie myśli zabarwionych lękiem. Tym, który wypełza spod łóżka tuż przed snem - niczym demony - i nie pozwala zasnąć. Albo barwi sny we własne wzory.
Boję się wyścigu z czasem. Tego, że z kilkoma spośród najważniejszych punktów na swojej ścieżce nie zdążę. Że je przegapię, ominę, odłożę na później. Takie później, które nigdy nie nadejdzie.
Boję się, że w gonitwie codzienności i pośród zaplątanych ścieżek przegapię to, czego nie sposób więcej spotkać.
Że między palcami przemkną te najważniejsze z chwil.
I zostanie tylko pustka nie do wypełnienia.

czwartek, 8 września 2016

Prawda jest przereklamowana

Im więcej czasu spędzam z ludźmi, tym mocniej nabieram przekonania, że prawda jest tym, co potrafi najmocniej poróżnić.
Inni często wcale nie chcą słyszeć prawdy. Wolą słyszeć to, co sobie wymyślili w swoich głowach. I tylko tyle chcą usłyszeć. Ani słowa więcej.
Na mówienie nieprawdy póki co jeszcze nie potrafię się zdobyć, więc coraz częściej wymijająco milczę. W ciszy każdy słyszy to, co chce. Lub mówię o czymś nie wprost, bo dookoła - przez ogródek - też jest ludziom łatwiej. Zawsze można pokusić się o wygodniejszą interpretację.
I o ile przełykanie prawdziwych myśli bywa trudne i czasem ta rzekoma dyplomacja staje kością w gardle, o tyle liczba konfliktów zauważalnie zmalała.
Być może niewypowiedziane dla niektórych nie istnieje. A może to dobry start do zabawy w udawanie, również bardzo popularnej w tzw. świecie dorosłych.
Bo tak naprawdę... przemilczenie nie oznacza, że cokolwiek się zmieniło. To tylko pretekst do pozornej życzliwości.